Archiwum 13 marca 2017


mar 13 2017 Między wierszami
Komentarze: 0

Widzisz coś i wiesz, że tego nie zmienisz. Nie masz wpływu na to, co się dzieje. A może masz? Widzę naocznie jak można zasilać kogoś swoją własną energią. Jak można ją marnotrawić. Podsycamy problem, nie chcemy go puścić, nie ma zaufania do rzeczywistości, że coś się dzieje dla naszego dobra. A inne osoby pochłaniają tę energię i problem rośnie. Niektórzy mają takie tendencje do siania energią i podsycania problemów. Albo szukania ich tam, gdzie ich nie ma. Potem czujemy się wykorzystani, oszukani, zranieni albo skrzywdzeni. Ale tak naprawdę sami sobie to robimy. Czasem tak dobrze jest coś puścić, zostawić, olać. Pozbyć się pretensji. A wszystko rozbija się o to, że sami sobie to robimy. Tak, to my tworzymy naszą rzeczywistość, to, co nas otacza i to, co dzieje się wnaszym życiu. Sami sobie to fundujemy. Ale cięzko wziąć za to odpowiedzialność. No bo jak to? To ja sobie to ściągnęłam na głowę? Niemożliwe. Można sobie świadomie i nieświadomie ściągać na głowę problemy. Tfu. Nie problemy. Doświadczenia życiowe. Czasem potrzeba nam mocnego pierdolnięcia, żeby się otrząsnąć. A czasem trzeba się po prostu wkurwić. Dzisiaj część się wkurwiła a część pogrążyła w głębokim lęku. Czasem czyjaś twardość jest wyłącznie pozorna. Grunt, to umieć czytać między wierszami. :)

ladymarion : :