Archiwum luty 2017


lut 27 2017 Wolność
Komentarze: 0

Wczoraj poczułam tą wolność, której chciałam i szukałam. A była tak prosta do zrozumienia. Robić swoje, to na co masz ochotę, kiedy masz ochotę. robić swoje nie oglądając się na innych na swoim własnym podwórku. Kiedyś ogarniałam wszystko i wszystkich, rozwiązywałam czyjeś problemy sama tonąc w swoich. Teraz nagle zajęłam się swoim przyziemnym życiem, zniknęłam ze świata zewnętrznego i łuuup. Co się z Tobą stało, gdzie zaginęłaś? Pytają ale jak już ich zaproszę. Bo tak to nikt nie zadzwoni, nikt nie zapyta. Interesują się ale pozornie. Dotarło do mnie wczoraj że większość znajomych jest po to, żeby im pomagać. A jak przestałam to poszli w siną dal. Mało tego, jeszcze zauważyli że totalnie jebie mnie co oni o mnie myślą. Więc nie ma sensu nawet mi czegokolwiek mówić bo i tak swoje zrobię. I to mi się tak bardzo podoba. I to jest ta wolność. 

ladymarion : :
lut 23 2017 :)
Komentarze: 0

Plotki po wsi już poszły. I tak późno, biorąc pod uwagę, że auto T. stoi pod domem dwa tygodnie prawie. Na szczęście mało kto pyta ile się znamy, bo wtedy to by dopiero było. Nie wiedziałąm, że moje życie może być tak bardzo poukładane. Nic się w nim nie dzieje ale pasuje mi to. Zapanował totalny ład i harmonia. Do tego stopnia, że moja astmatyczka po jednej dawce sterydu straciła ochotę na chorowanie na astmę. Dziewczynki uwielbiają T. Nawet powstało podziemie słodyczowe w moim domu. A znajomi, rodzina? Oni uważają, że nam odbiło, co poniektórzy idą dalej i mówią, że zupełnie nas pojebało. Nie rozumieją i nie akcpetują a my to mamy generalnie w dupie. Niektórzy się zapędzają w swoich wizjach naszej przyszłości, wietrząc podstęp, spisek, szaleństwo i jedna siła wyższa wie co jeszcze. No bo jak to tak? No normalnie. Spotkało sie dwoje ludzi, zakochało od pierwszego wejrzenia i postanowiło pominąć okres randek, patrzenia w księżyc, i takich tam pierdół. Tak, wiem, niemożliwe. Możliwe, mozliwe. Jest normalnie, nie ma szału. Wróciłam do gotowania w domu a T. przestał jeść u mamy. Skończyło się zamawianie obiadków w pracy, dzieci chodzą spać o stałej porze, i co najważniejsze - gary są zawsze umyte. A najważniejsze w tym wszystkim jest to, że to jest naprawdę idealny facet dla mnie. Rozumiemy się bez słów co nie przeszkadza nam gadać godzinami. Wobec siebie oboje jesteśmy przewidywalni. Nie wymieniamy setek sms dziennie, prawdę mówiąc to wcale nie piszemy, a dzwonimy jedynie jak trzeba zrobić jakieś zakupy. Rodzina trawi zmianę mojej sytuacji domowej, znajomi też. Zupełnie jakby to noi mieszkali z nami. Co najlepsze to pierwsza sytuacja w moim życiu kiedy kompletnie mam w dupie zrozumienie, akceptację i chęć dzielenia się moim życiem. 

ladymarion : :
lut 14 2017 Trudny czas
Komentarze: 0

Takie małe rzeczy, z któych składa się życie we dwoje. Jeszcze nie wstałaś a już ktoś krząta się po kuchni. Kawa zrobiona na stole czeka. Szyby w aucie oskrobane. Przed nami trudny okres w życiu, jak to mówi T. Okres nieprzespanych nocy, rozmów do rana o wszystkim i o niczym. Niemożność skupienia się na pracy. Brak kontaktu z otoczeniem. Nie ma motyli w brzuchu ani szału. Nie ma. Wszystko jest normalne. Pojawił się nagle. Przyszedł do Biura i zrobił coś takiego, że do końca życia będę to pamiętać. Kompletnie nie wiedziałam, co się dzieje. Ale miał to "coś" czego nikt opisać nie umie, nikt nie umie nazwać. Nie minął tydzień, a ja już wiedziałam, że pewnego dnia on przyjdzie z walizkami i zostanie. Tak, na kogoś takiego czeka się czasami długo. Im dłużej się nie wierzy, że taki człowiek w naszym życiu może się trafić, tym dłużej czekamy. A może bo nas obojga dotarło czego naprawdę chcemy w życiu i akurat trafiliśmy na siebie? T. mówi, że przyszedł, popatrzył mi w oczy i już wiedział, że to to. Za to ja pomyślałam co za pojeb. Skąd on się urwał? Cały czas był blisko, a jednak musieliśmy trafić na właściwy moment, żeby się poznać. Musiałam nauczyć się słuchać, T. gada jak nakręcony. Nie wiedziałam, że mężczyzna może tyle gadać :) Pyta o wszystko, wszystko chce wiedzieć. Śmiejemy się z tego trudnego okresu w naszym życiu, zanim oboje skapuciejemy i będziemy jak para z kilkudziesięcioletnim stażem. Przyjemnie trafić na człowieka, któy jest bardziej porąbany niż ja. Emocjonalnie wpadłam w to totalnie. On zresztą też bo to widać. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że czyta w myślach. Tu nie ma się nawet co czaić, ściemniać. Wszystko wie i widzi, tak jak ja. A dzisiaj będzie zapierdzielał po całym województwie w poszukiwaniu walentynkowych frezji. Mało tego, wiem, że znajdzie :) 

ladymarion : :
lut 08 2017 Shrek 2
Komentarze: 0

Jak to jest spotkać shreka na swojej drodze życia? A no tak. Nie pyta czy masz ochotę na spotkanie tylko mówi że się spotykacie. Przyjedzie pod Twój adres, który sam sobie znajdzie. Na wejściu powie, że upaćkałaś twarz ale wyglądasz zajebiście. Że prześwietlił Twój profil na fejsie i generalnie lepiej wyglądasz z długimi włosami. Zabierze Cię na górską wyprawę, chociaż wcale nie wie, czy akurat na to miałaś ochotę. Tylko dlatego, że uważa, że za dużo siedzisz na dupie i że potrzeba Tobie świeżego powietrza. Rzuci paroma hasłami co musisz i co powinnaś. Opowie Ci o swoim życiu, o najciemniejszych stronach swojego charakteru. Każe się wziąć pod rękę żebyś się przypadkiem nie wyjebała na lodzie. Będzie komentował, że świetnie że ubrałaś takie zajebiste buty a nie kozaczki jak panienka przed Tobą. On nie dyskutuje. Mówi i robi. Wpakuje Cię do auta i weźmie na kolejny szczyt tylko dlatego, żebyś się przyzwyczaiła do temperatury. Bo na następnym jest jeszcze zimniej. A jak zacznie pizdzić to włoży Ci na głowę swoją czapkę, żeby Ci przypadkiem głupoty z głowy nie wywiało. Potem zademonstruje moc swojego auta na jakiejś pipiduwie gdzie mało zawału nie dostaniesz. Powie o Waszym wspólnym wyjeździe w góry. A jak zapytasz; Skąd wiesz, że z Tobą pojadę? Odpowie: Pojedziesz. Jak mu powiesz, że jesteś głodna to zadba o szczęście w Twoim brzuchu. A po wyprawie jedyne co z siebie wydusi to czy się przewietrzyłaś. He he tak to wygląda. Jak zaproponuje kino to usłyszysz tylko: Idziemy do kina w tym tygodniu. Daj znać kiedy, masz pięć dni do wyboru. Wow dostałaś wybór ale tylko taki. Film wybiera on. I nawet jak to jest taki typ filmu, na który raczej sama być się nie wybrała to i tak pójdziesz. A potem jak wpadniecie przypadkiem na siebie będzie trąbił dopóki z auta nie wysiądziesz. Wymieni parę razy Twoje imię zdrobniale, odgarnie Ci włosy z czoła,popatrzy w oczy, uśmiechnie się i powie: środa czy czwartek? Shrek pamięta, że Fiona jest silna, porąbana. Ale co z tego, jak już ma ją w garści. I doskonale o tym wie. A jak boisz się mu zaufać to Ci powie: nie pierdol, komuś ufać trzeba. I pogadane. A Wy, Fiony, kochajcie swojego Shreka bo to całkiem spoko gość ;)

 

Dzisiaj z przymrużeniem oka ;)

ladymarion : :
lut 06 2017 SHrek
Komentarze: 0

Każda z nas, kiedyś w dzieciństwie marzyła o księciu z bajki. I o tym, żeby życie bajkowo wyglądało. I przeważnie w życiu jak w bajce. Zawsze myślałam, że chciałąbym być jak ta śpiąca królewna ale na ten moment już wiem, że najlepsza bajka dla mnie to ta o Shreku. Podzieliliśmy z M. dzisiaj mężczyzn na dwa typy. Pierwszy to Lord Farquaad. Siedzi w swoim zameczku, specjalnie się nie trudzi, obmysla plan strategii zdobycia księżniczki dłuuugo, dłuuugo. Opiera się na swoim wyglądzie, zapatrzony w siebie ale zawalczyć o babę nie zawalczy. A jeśli jakimś cudem uda mu się ją zdobyć to szybko przerobi na gosposię domową gotującą obiadki, wychowującą dzieciątka. Jednak najczęściej taki facet nie obejrzy się a jakiś Shrek w pięć minut mu ją sprzątnie sprzed nosa. Bo kobiety wolą takich facetów jak Shrek. To typ, który zawalczy ze smokiem, miły nie będzie, wręcz przeciwnie, opryskliwy ale twardziel. Weźmie swoją Fionę za rękę, poprowadzi przez góry, doliny, przeżyją różne przygody, uratuje ją parę razy, nie będzie się z nią patyczkował. A na końcu Fiona się zakocha, wezmą ślub. Przy facetach typu Shrek nie ma nudy, życie jest kolorowe ale na pewno nie usłane różami. Jedno jest pewne na nudę nie ma co liczyć. My kobiety mamy więc zajebisty dylemat. Wybrac przewidywalność czy nieprzewidywalność? Wybrać faceta spokojnego, przy którym życie będzie usłane różami ale bez szału czy takiego, który zrobi rozpierdol i się zwinie a nasz melodramat będzie trwał i trwał? Albo się nie zwinie ale w związku będzie trwała wieczna burza i na pewno nudno nie będzie. . Facet, żeby zdobyc kobietę musi się wykazać. Musi być stanowczy, pewny siebie. Najlepiej taki wredny i złośliwy. O tak, tacy są najlepsi. A taki facet dla mnie musi być totalnie porąbany. Taki co nie dyskutuje tylko robi. Bierze za rękę i prowadzi tam, gdzie uważa. Musi wiedzieć, czego chce, bo my kobiety, to zazwyczaj nie wiemy i jesteśmy mega niezdecydowane. I wszystko sprowadza się znowu do jednego. Jedna i druga płeć jest łatwa do rozpracowania. Tylko my podchodzimy jak do jeża ;)  Zapomniałam o Ośle. Jest jeszcze trzeci typ. Taki Osioł, co gada co mu ślina na język przyniesie, jest szalony, wszyscy myślą, że głupi a on czasem powie coś mądrego. Taki kogucik z brakiem odwagi. Tak, w takim zakochują się smoczyce, które potrafią zagłaskać na śmierć. Przytłaczają swoją wielkością. I tak sobie myślę, że każdy ma wybór kim chce byc albo w jaką rolę chce wejść. Jak kobieta trafi na osła to stanie się smoczycą. Jak trafi na shreka to będzie jak fiona. A jak trafi na lorda farquaada to pewnie fioną spantofloną i sprowadzoną na ziemię, do wypełnienia ziemskiego przeznaczenia. W bajce się to nie sprawdziło :D Ale ta bajka odzwierciedla nasz babski dylemat. I tesk M. na koniec: Fiona kończ jarać, czas się wziąc za robotę :) 

ladymarion : :