Pieniądze, pieniądze
Komentarze: 0
Dzisiaj będzie o pieniądzach. Ponieważ trwając w swojej depresji parę miesięcy temu wyprodukowałam trochę kłopotów. Między innymi finansowych. Teraz aktualnie kończę zbierać żniwo, bo z rzeczywistością to jest tak. Najpierw produkujesz katastrofę, czyli skupiasz na czymś swoje myślenie (np. nie mam pieniędzy, braknie mi, ip) i oczywiście rzeczywistośc spełnia Twoje oczekiwania. Ale z opóźnieniem. Od jakiegoś czasu przestałam się martwić kasą. Codziennie powtarzałam, że mam tyle ile potrzebuję i jeszcze mi zostaje. No i faktycznie tak jest. Nie ma szału, żebym opływała w luksusy ale ja tez tych luksusów nie potrzebuję. Nie warunkuję pieniędzmi swojego szczęścia. Miałam trochę wydatków w zeszłym tygodniu, wrzesień wiadomo cienki z racji szkoły a dochody ograniczone. Nieuchronnie zbliżał się termin płątności niektórych rzeczy i pieniądze same się znalazły. Dokładnie tyle, ile potrzebowałam. Widzę, ze to naprawdę działa. Możecie spróbować u siebie :)
Dodaj komentarz