Archiwum grudzień 2016, strona 1


gru 03 2016 ofiara losu
Komentarze: 0

Napiszę Wam o tym, jak w ostatnim czasie z mega zaradnej osoby popadłam w ofiarę losu. Do niedawna ratowałam się jak mogłam przed katastrofą niczym tonący w morzu. Teraz wszystko pierdolnęło porządnie. W zasadzie to już się nie bronię. Trwam w tej katastrofie. Siedzę i patrzę co się dzieje dookoła, obserwuję. No i doszło do sytuacji, w której osoby postronne, zamiast się nie ustosunkowywać, powiedziały do innych osób, aby dały mi święty spokój bo mam trudną sytuację rodzinną. Sama muszę palić w piecu, ogarniać dzieci,dom i firmę. Mąż zostawił mnie z długami, z problemami. Biedna ja. Nigdy nie czułam się jak ofiara losu ale nigdy nie mówi nigdy. Stwierdzam, że to bycie ofiarą losu nie jest takie złe. To nie znaczy, że to zamierzam teraz propagować. Ale zaakceptowałam ten stan rzeczy. 

ladymarion : :
gru 01 2016 Wszystko i nic
Komentarze: 0

Przykro mi patrzeć jak kochający się ludzie podcinają sobie skrzydła nawzajem. Dlaczego, będąc z kimś, nie wspieramy tej drugiej osoby w jej decyzjach, marzeniach, planach, nawet jeżeli są całkiem abstrakcyjne? Dlaczego, czując coś, nie robimy tego, bo opieramy się na opinii innych, bliskich nam osób? Dlaczego budujemy własne poczucie wartości traktując bliską nam osobę jak głupka? I jeszcze o tym przypominamy codziennie? Przez co ta osoba czuje się gorsza, niespełniona. Inna bajka, że nie należy warunkować naszego szczęścia czyjąś opinią no ale jeżeli jest się z kimś blisko to zawsze ta opinia ma na nas wpływ. Czemu związki służą do wzajemnych oskarżeń, gnębienia się i unieszczęśliwiania? Tak sobie myślę, że ja robiłam tak samo i teraz to widzę. Nie mnie jestem też wdzięczna mojemu ex za tego kopa w dupę bo nie wiedziałabym do czego jeste zdolna, ile potrafię przyjąć na klatę i z czym sobie dam radę. Chyba był mi do tego potrzebny. Nie miałabym też wspaniałych dzieci, które przecież noszą nasze geny w sobie. Trochę energii dałam dzisiaj jednemu miłemu człowiekowi, którego bardzo lubię i cenię. Cieszę się bo wiem, że tego potrzebował. Ja też dzisiaj potrzebowałam wsparcia i je otrzymałam totalnie niespodziewanie. I już wiem, że wszystko się układa. Nawet poznałam  kogoś bardzo ciekawego i intrygującego. Poznałam to może za duże słowo bo poznaliśmy się dawno temu a teraz przypadkiem i zbiegiem niespodziewanych okoliczności na siebie wpadliśmy. Sprawdziłam i numerologia sprzyja tej znajomości :) Mój magiczny amulet ewidentnie działa :) 

ladymarion : :